aktualizowane 19:03, 25 Apr 2024

Wiesz o czymś ciekawym? Napisz do nas e-mail: info@superfakty.pl

Dramat rodziców ze Świecia. Ginekolog nie rozpoznał, że dziecko Karoliny i Łukasza walczy o życie. Nie pomógł. Dziewczynka zmarła.

Pani Karolina była w 36 tygodniu ciąży. Zgłosiła się do szpitala w Świeciu bo nie czuła ruchów córki. Lekarz wykonał USG i… odesłał matkę do domu. Jego zdaniem wszystko było w porządku!

 - Usłyszałam od niego, że ruchy są mniej wyczuwalne przy tzw. „wysokiej ciąży” – powiedziała kobieta dziennikarzowi Czasu Świecia. – Wróciliśmy do domu przekonani, że córeczka po prostu śpi. Ona w tym czasie walczyła o życie. Gdyby lekarz postawił prawidłową diagnozę być może udałoby się ją uratować?

Pacjentka wróciła do szpitala po kilku godzinach, kiedy dziecko nadal pozostawało bez ruchu. Ten sam lekarz wykonał badanie KTG. Po nim pani Karolina była odsyłana z miejsca na miejsce na kolejne badania. Jest wściekła, że zamiast szukać tętna dziecka lekarze powinni wykonać cesarskie cięcie i ratować małą. 

- Do czasu KTG nasze szczęście cały czas żyło - relacjonuje Superfaktom.

Wstrząsające i pełne bólu są wpisy matki na Facebooku. W jednym z nich czytamy: 

„Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że czas zagoi rany, nie mówcie, że oni już nie cierpią. Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami.”

Kobieta przyznała, że zrobi wszystko, aby lekarz, który tak nieudolnie ją badał stracił prawo wykonywania zawodu. Na razie został zwolniony z pracy. Dochodzenie prowadzi prokuratura. (Z.H)

Fot. Facebook